Biografia | Modlitwy | Cudowne Zachowanie | Galeria | Pro - life | Niepełnosprawność | Linki | Księga
   
 

 
   
-->Strona główna tu jesteś Pro - life
   
   

Ostatnio coraz częściej bł. Małgorzata patronuje organizacjom przeciwdziałającym aborcji (ruch w obronie życia - Pro Life Movement). Na znaczną skalę rozwija się on w krajach anglosaskich, głównie w USA. Już w XIX wieku ogłoszono Małgorzatę patronką niewidomych. W XX wieku patronat ten rozszerza się na chorych, biednych, odrzuconych, tzw. ludzi z marginesu. W połowie wieku staje się ona przede wszystkim patronką upośledzonych dzieci. Obecnie - coraz bardziej - dzieci nienarodzonych. Największe zasługi mają tutaj amerykańscy dominikanie. Ich klasztory i kościoły w Filadelfii i Louisville (Kentucky) to główne ośrodki kultu w ostatnich latach. Odprawia się tam wieczyste nowenny do bł. Małgorzaty - jest to forma odkupienia za grzech przerywania ciąży. Stowarzyszenie Prawo do Życia rozpowszechnia nabożeństwa do błogosławionej.


ŚWIADECTWA


Nikt nie powiedział, że to będzie tak boleć...

 Miałam13 lat, kiedy zostałam zgwałcona. Nie miałam pojęcia o tym, czym jest sex czy ciąża. Nie wiedziałam również czym jest aborcja, jedyne co wiedziałam, to że uchroni mnie ona od powiedzenia rodzicom tej strasznej prawdy. To były najboleśniejsze minuty w moim życiu. Dopiero kiedy doktor rozpoczął zabieg zrozumiałam, że zabijam własne dziecko. Nikt nie powiedział, że to będzie tak boleć. Na początku starałam się o tym nie myśleć, ale po miesiącu już coraz bardziej żałowałam. Chciałam jak najszybciej mieć kolejne dziecko, miałam obsesję na punkcie dziecięcych rzeczy. Wpadłam w głęboką depresję i w końcu znalazłam się w szpitalu. Moja terapia trwała rok, lecz do czasu mojego nawrócenia nie skutkowała. Dopiero wiara pozwoliła mi uporać się z bólem. Obecnie pracuję w telefonie zaufania dla kobiet w ciąży, jestem zaangażowana w ruch Pro-Life. Bardzo szybko dojrzałam i wiele zrozumiałam. Bez tego trudnego doświadczenia z pewnością nie miałabym szansy otworzyć swojego serca na Boga i innych.

Oni myślą że to w porządku zabijać...

 Aborcję popierała moja matka. Powiedziała, że jestem za młoda. Lekarze, którzy podjęli się tego przekonywali mnie, że odbieranie życia to nic wielkiego. Oni myślą, że to w porządku zabijać. Myślę, że przez długi czas byłam w szoku. Kiedy uświadomiłam sobie co tak naprawdę się zdarzyło, poczułam się głęboko zraniona. Nienawidziłam siebie. Zaangażowałam się w działalność przeciw aborcji. Prosiłam Boga o wybaczenie za odebranie życia jego dziecku. Jakoś sobie z tym poradziłam i jestem mu za to wdzięczna. To wszystko uświadomiło mi jak ważne jest ludzkie życie. Dziecko jest częścią Ciebie, a na świecie jest tylu ludzi, którzy pragnęliby pokochać jakieś niechciane dziecko.

LIST OD NIENARODZONEGO DZIECKA

Drogi chrześcijaninie,

Z niecierpliwością czekałam na życie w tym świecie. Chciałam mieć lalki, jeździć na rowerze, pójść do cyrku, zobaczyć te wszystkie bajeczne zwierzęta w zoo. Czekałam na święta Bożego Narodzenia i na Jezusa w komunii. Jest mi strasznie przykro, że nigdy nie zrobię żadnej z tych rzeczy. Moi rodzice nie pozwolili mi się narodzić. Nie potrafię tylko zrozumieć jednej rzeczy - dlaczego nikt mi nie pomógł? Tak na to czekałam. Nikt nie usłyszał mojego płaczu.

Nienarodzone dziecko.

do góry



Biografia | Modlitwy | Cudowne Zachowanie | Galeria | Pro - Life | Niepełnosprawność | Linki | Księga | Webmaster

© 2002-2009 SkarbyKosciola.pl; ostatnia modyfikacja 7.11.2009